*** STRONA ZAMKNIĘTA DO ODWOŁANIA ***

 



 Klub






 Rozgrywki




 Bonus








Give my site a cup :)

Pucharki za bieżący miesiąc: 0


Buttons

WE ARE BACK! 27/02/2008 18:21 
Oficjalna strona klubowa znowu online! Po kłopotach spowodowanych dziwnym błędem ht-areny nasz serwis był nieaktywny przez ponad 2 tygodnie! Nasi stali bywalcy (są jacyś?) na pewno byli zaskoczeni, gdy po kliknięciu na www.ht-arena/szopenfeldziarze/ im oczom ukazywała się jedynie biała strona. Taki sam los spotkało wiele innych klubów mających swoje oficjalne strony na ht-arenie. Na szczęście prezes kończył informatyczne studia inżynierskie na jednej z najbardziej prestiżowych uczelni w Polsce (PWSZ Legnica) i rozwiązał problem! Wyrazy wdzięczności w oszałamiającej ilości (ok. 10 postów na forum) spływały ze wszystkich stron świata :p Wracając do gry pora wspomnieć o kilku meczach, o których nie mogliśmy wcześniej napisać.

W lidze w ostatnim meczu sezonu nasz zespół zremisował 4:4. Mecz był zacięty i w ogóle, ale kogo to obchodzi po ponad dwóch tygodniach? Wynik ten dał nam 4 miejsce w tabeli, najwyższe w historii klubu. Niby fajnie, ale jesteśmy w hattricku ponad 4 lata i powinniśmy już być z takim stażem dawno w IV lub nawet III lidze. Hattricka w tym meczu zdobył Travis Solomon, co ostatecznie dało mu koronę króla strzelców! :D Z 17 golami na koncie wyprzedził pięciu innych zawodników zajmujących drugie miejsca (w tym Johna Hübschera!) aż o 4 bramki. Jest to drugie z rzędu trofeum Travisa w tej kategorii. W poprzednim sezonie z dorobkiem 13 goli zdobył koronę króla strzelców w VI lidze.

W ostatnich dwóch sparingach sezonu prezes zabrał drużynę do Macedonii i Brunei. Szopenfeldziarze chcieli ugościć bardzo drużynę z Beninu, jednak prezes jednego z tamtejszych klubów w ostatniej chwili zmienił zdanie i tym samym zostaliśmy na lodzie. Kompletu flag nie było. I długo nie będzie, ponieważ ht-ki dodały Katar i... Tanzanię, czyli jedno z najbiedniejszych państw w Afryce :| Możliwość gry w online'owego menadżera piłkarskiego to chyba ostatnia rzecz jakiej potrzebują mieszkańcy tego kraju, ale w sumie my się nie znamy na marketingu. Ht-ki przecież zawsze wprowadzają potrzebne i przemyślane zmiany więc i tym razem pozostaje nam wierzyć w ich konieczność.

Realizacja założeń przedsezonowych:
- miejsce w lidze gwarantujące przynajmniej baraże - DONE
- Awans do VII rundy PP - DUPA
- trening skrzydłowych - DONE
- redukcja kosztów - PÓŁ-DONE (DANONE?)
- zagrać u siebie z drużynami z Syrii i Beninu - PÓŁ-DONE

W kolejnym sezonie założeń nie będzie, bo potem tylko siąść i płakać.
Skomentuj (2)
Ostatki 09/02/2008 21:26 
Przed nami ostatni mecz ligowy w bieżącym sezonie. SOKOL TYCHY, druga pod względem statsów drużyna w V.190 gościć będzie Szopenfeldziarzy w niedzielny poranek. Mecz zapowiada się interesująco. Oba teamy będą chciały godnie pożegnać się z fanami. Napewno nikt nie będzie odpuszczał. SOKOL wciąż walczy o 6-te miejsce w tabeli, zapewniające mu grę w barażach i szanse pozostania w gronie V-ligowców. Szopeny natomiast będą chciały utrzymać 4-te (przy bardzo sprzyjających okolicznościach 3-cie) miejsce i tym samym utrzymać się w lidze już teraz. Oby tylko sędzia nie wziął w łapę, bo nasza drużyna akurat nie ma pieniędzy na takie rzeczy i nie mamy możliwości brać udział w tego typu licytacjach.
Drużynie życzymy szczęścia, które na pewno się przyda, wszak w ostatnich dwóch meczach z silnymi rywalami przegrywaliśmy tylko jedną bramką. Tydzień temu 4 litery skopał nam Real, zapewniając sobie tym samym zwycięstwo w rozgrywkach ligowych. Przewaga w pomocy i 61000 naszych kibiców nie pomogło w odniesieniu zwycięstwa nad napakowanym mutantami w pomocy rywalem. Pozytywy z tego meczu to 13-ta i 14-ta bramka T.Solomona w tym sezonie w lidze (lider w klasyfikacji najlepszych strzelców) oraz 2 mln zł z biletów, które prezes przytulił od razu :)

Kilka dni temu rezerwowy skład odwiedził Jamajkę w celu pokazania się trenerowi. Wynik 1:9 dał mu sporo do myślenia. Cieszą wielkie postępy dwóch gwiazdek z YS, Zbigniewa Zabiegałowskiego i Patryka Porwolika (fantastyczni 18-letni skrzydłowi z solidnymi, zadowalającymi i przeciętnymi bokami oraz ze specjałką) jak również innych rezerwowych graczy. Chłopcy ci są bardzo zgrani. Każdy podnosi każdego na duchu w walce o przydział do pierwszej drużyny. Skutkiem tego jest równomierne rozkładanie się zdobyczy bramkowych na poszczególnych zawodników. Z drużyną z Jamajki 9 bramek zdobyło aż 7 różnych zawodników. Niestety żadnym z nich nie był prezes występujący w tym spotkaniu w ataku :(


Ponieważ zostało jeszcze ok. 497 znaków do zużycia postanowiliśmy (redakcja) przedstawić kilka naszych refleksji. Albo i nie przedstawimy. Nie chce nam się. W sumie i tak nim nam za to nie płaci. No i nudna trochę ta robota. Czasami pełna niebezpieczeństw. Ludzie cię nie szanują, przysyłają pogróżki, piszą o tobie brzydkie komentarze na forum, że "nierzetelni", "niewiarygodni", "leniwi" itp. itd. A my jesteśmy tylko biednymi studentami próbującymi zrobić coś, co można by wpisać potem w CV :(
Skomentuj (5)
WE LOVE MARIA :* 30/01/2008 23:53 
No i stało się! Po ubiegłym, bardzo nieudanym roku, Maria rozpoczęła nowy sezon od zwycięstwa w turnieju wielkoszlemowym xD W finale Australian Open pokonała jakąś Ivanović i dostała wieeeeeeelki puchar w nagrodę. Co prawda to było kilka dni temu, ale trudno jednocześnie świętować i siedzieć na necie :p Teraz pora na debiut w Fed Cup w barwach Rosji. Powodzonka życzy redakcja, z prezesem na czele! :*

Teraz przejdźmy do spraw przyziemnych, czyli walki o ligowe punkty. A walka w ostatnią niedzielę była zacięta jak szlag :P W końcu Szopeny pojechały na wyjazd wywieźć jakiekolwiek punkty z potyczki ze zbotowanymi Truskaweczkami! Truskaweczki miały przed meczem z naszą drużyną 1 strzeloną bramkę i 84 stracone. Teraz mają 1 strzeloną i 93 stracone :P Nie ma się za bardzo co rozpisywać, podamy tylko dla formalności strzelców bramek: 3x John Hübscher, 2x Travis Solomon, 2x León Sįnchez, 1x Mirosław Rembiszewski i 1x Piotr Lochyński, który przypieczętował zwycięstwo 9:0. Skuteczność napastników jest ciągle wysoka. Cieszą również coraz częściej strzelane gole przez Leóna Sįncheza, będącego w najlepszej formie ze wszystkich skrzydłowych zawodnika. León przyszedł do nas za niecałe 800k zł a obecnie rynek transferowy wycenia go na ponad 8 mln! Zawodnik jednak nie nosi się z zamiarem odejścia i chce dalej szlifować swój talent w Szopenfeldziarzach. W XIII kolejce ligowej przyjdzie nam się zmierzyć z Realem Madryt. Będzie ostry wp....l, środkowi pomocnicy Realu zarabiają prawie 2x tyle co cała nasza drużyna. Trzeba pomóc galacticos wyjść z tej ligi i już nie wracać ;P

Na przestrzeni ostatnich 8 dni odbyły się 2 sparingi w krajach trzeciego świata. Pierwszy, rozegrany w Azerbejdżanie, przegrany niespodziewanie 4:3 oraz okupiony dwoma, na szczęście niegroźnymi kontuzjami. Drugi sparing miał miejsce na terenie Kirgistanu. Ponieważ w lidze przeciwko Truskaweczkom nie wystąpiło kilku czołowych zawodników, mieli oni okazję pokazać się w sparingu. Skutkiem tego było zwycięstwo podopiecznych Göpfa Ramseyera 2:8. Spotkanie zdecydowało się oglądać na żywo całe 574 widzów - gorzej niż na Miedzi o_0 Za tydzień prawdopodobnie drużyna wyjeżdża na Jamajkę przeczyścić płuca przed ostatnim meczem sezonu (i być może barażami).

I tym optymistycznym akcentem kończymy tego newsa. Od jutra (dzisiaj) pomagamy prezesowi przy przygotowaniach do egzaminu z matematyki dyskretnej (czy jakoś tak to się nazywa).
Skomentuj (7)
Sorry for the inconvenience 22/01/2008 20:16 
Od dłuższego czasu brakowało newsów w naszym serwisie. Z góry serdecznie przepraszamy, ale prezes najpierw się op....ł a potem uczył na zaliczenia (czyli w zasadzie też się op....ł). Wróćmy do wydarzeń z ostatnich 10 dni. Od ostatniego newsa Szopenfeldziarze zagrał 2 ważne mecze ligowe.

Najpierw u siebie z FC Barceloną (nadspodziewanie łatwe zwycięstwo 5:2) a następnie na wyjeździe z zulusami (przegrany 2:1). Mecz z Barceloną od początku przebiegał pod nasze dyktando. Sędzia robił co mógł, ale na niewiele się to zdało. Zdołał jednak wykartkować trzech zawodników naszej drużyny, w tym T. Solomona, którego brak w potyczce z zulusami był jednym z powodów porażki. W meczu z FCB, do czego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, kontuzji doznał będący obecnie w najlepszej dyspozycji ze wszystkich skrzydłowych León Sįnchez. Uraz na szczęście był niegroźny i tydzień później gracz wystąpił przeciwko zulusom. Boli mała ilość kibiców przychodzących na mecze (przeciwko FCB niecałe 36k) ale nic na to nie możemy poradzić.

Mecz z zulusami był bardzo wyrównany, z lekką przewagą Szopenów. Niestety niewielka przewaga nie mogła zapobiec przegranej. Brak czołowego napastnika, pogłębiający się kryzys formy kluczowych zawodników (pomocnicy max przeciętna forma), boski stało-fragmentowiec wykonujący rzuty wolne po całonocnej imprezie - z pustego i Salomon (nie Travis Solomon lol) nie naleje.

Trochę lepiej wygląda sprawa sparingów. W poprzednią środę Maria Sharapova ArenA gościł drużynę z Syrii (flaga nr 119), która została pokonana przez nasze rezerwy 7:1. Bramki padały niczym grad, że tak pozwolimy sobie zacytować Włodzimierza Sz. z Fify08. 4 gole zdobył Teofil Teichert, który pod nieobecność T. Solomona dostał w nagrodę szansę gry w niedzielnym meczu ligowym (i zrypał akcję sam na sam...). Dwie bramki dołożył niejaki Lolo Joli ;-) Siódma bramka to dzieło juniora z YS, który już odszedł i nikt nawet nie pamięta już, jak się nazywał. Jutro Szopeny grają wyjazdowe spotkanie w Azerbejdżanie. Ciekawe jakie tam mają autostrady.

Na koniec pozdrowienia od Marii, która pyka na picu każdego rywala na Australian Open. Nie ma co się rozpisywać o wszystkich meczach. Wystarczy, że wspomnimy ostatni: Maria - J.Henin 6:4 6:0 xD Czy uda się wygrał półfinał z Jankovic a następnie skopać w finale 4 litery Agnieszce R.? Oby! Tego sobie i państwu życzymy!
Skomentuj (12)
Ku upadkowi... 12/01/2008 19:05 
Wczoraj odbyła się konferencja prasowa. W czasie jej trwania Maria przedstawiła krótki raport z tego, co zdążyło się wydarzyć w klubie w ciągu tego roku. Konferencja ta była skutkiem protestów kibiców, którzy od 1 stycznia nie dostawali żadnych wieści z życia klubu. Spotkanie z dziennikarzami rozpoczęło się od słów Marii: "Nie jest najlepiej. Jest kilka problemów powodujących, że wyniki drużyny nie są takie, jakie byśmy chcieli." Następnie zostały przedstawione sprawy, o których zarząd klubu rozmawiał na ostatnim posiedzeniu. Poniżej nasz raport.

Na początku kontuzje. Pomimo zatrudnienia 10 fizjologów drużyna jest w rozsypce. Praktycznie co mecz ktoś ważny wypada ze składu na kilka meczów. Zarząd klubu zamierza złożyć protest do władz ligi, o karanie grających nazbyt ostro rywali, albowiem po ich brutalnych wejściach nasi zawodnicy trafiają do szpitali, a oni nie dostają żadnych kartek! Dla nas jest to poprostu skandal! Poniżej cytat z konferencji:

"Poważnych kontuzji w tym sezonie doznali już:
- Z. Mamczak
- M. Rembiszewski (2 razy !!!)
- J. Bjųrseth
- M. Į. de Miranda
- Ł. Fryca
- Z. Zabiegałowski
- P. Porwolik

Podsumowując: 3 najlepszych pomocników i dwaj z trzech najlepszych skrzydłowych !!!!!!!! + 2 trenowanych juniorów.

Lekkich kontuzji nabawili się:
- F. Jaszkowski
- J. Hübscher
- J. Bjųrseth
- L. Sįnchez
- C. G. Saavedra

Podsumowując: dwaj GK, najlepszy FW i 2 z 3 najlepszych WG."


Inną sprawą, o której poinformowała nas Maria jest beznadziejna i ciągle spadająca forma zawodników. Trenerzy starają się robić co mogą, ale co tydzień notuje się w klubie poważne obniżki możliwości poszczególnych zawodników. Trzon zespołu, czyli trzej najlepsi pomocnicy, mają obecnie przeciętną formę każdy! :| Inni zawodnicy wcale nie mają się lepiej.

Na zakończenie podsumowano ostatnie 2 sparingi (ligę pominięto na konferencji, wszak każdy wie, że znowu dostaliśmy w dupe). Drużyna zdążyła w tym roku zagrać już w Liechtensteinie i Kazakhstanie, w krajach posiadających bardzo lubiane przez prezesa Szopenów flagi. W każdym ze sparingów prezes zdołał strzelić po 2 bramki (po meczu z AS Ennour Ariana jest to już 3-ci taki mecz z rzędu!!!). W następną środę w gabinecie prezesa zawiśnie 119-ta, przedostania do zdobycia flaga w kolekcji hosted. Gościć będziemy drużynę z Syrii.

Na zakończenie Maria życzyła wszystkim, abyśmy kolejny raz spotkali się już w lepszych nastrojach.
Skomentuj (10)
Żenada 31/12/2007 00:24 
Inaczej nie da się opisać to co zaprezentowali dzisiaj nasi piłkarze w spotkaniu ligowym z Carrrrrambą, zwłaszcza w drugiej połowie. W pierwszej gra wyglądała jeszcze jako-tako. W okolicach 30 minuty spotkania Szopeny objęły prowadzenie 2:0. Chwila dekoncentracji i po 10 minutach był już remis. Po kolejnych dwóch minutach, kiedy rzut wolny zamienił na bramkę nasz bramkarz, Feliks Jaszkowski, wszystko wydawało się wracać do normy. Niestety to było tylko pobożne życzenie. Jeszcze w doliczonym czasie pierwszej połowy Szopenfeldziarze straciły bramkę na 3:3. W czasie przerwy kibice na trybunach zastanawiali się co jest przyczyną tak beznadziejnej postawy ich ukochanej drużyny. "Przecież gramy najsilniejszym składem!" - mówił jeden z fanów. "Brakuje tylko niezwykle skutecznego Łukasza Frycy, który leczy kontuzję, ale prezes zakupił na jego miejsce w ostatniej chwili doświadczonego Teodora Justkę" - mówił drugi. Teodor dołączył do klubu na kilka godzin przed meczem za kwotę 5,6 mln pln. Czy zostanie na dłużej? Czas pokaże. Wracając do meczu, w szatni Szopenfeldziarzy grzmiało i huczało. Nic to jednak nie dało. W drugiej połowie nasza drużyna nie przeprowadziła żadnej (!!!) akcji, dała sobie wbić za to jeszcze 5 bramek! Po prostu brakowało słów na to co wyprawiali ci podobno zawodowi piłkarze na boisku. Przez długie momenty po stadionie niosło się chóralne "Po co wy gracie, jak wy ambicji nie macie!" Obecnie nawet najzagorzalsi kibice są obojętnie nastawienie do drużyny. Praktycznie zerowe zaangażowanie w niedzielny mecz odbije się na atmosferze w klubie i portfelach wielu zawodników. Niektórzy przyczyny porażki szukają w nowej fryzurze Marii, która podobno rozprasza zawodników. Jakie jest zdanie prezesa na ten temat nie jesteśmy w stanie powiedzieć. Możemy tylko spekulować. Gdy _Lolo_ zobaczył tę grzywkę po prostu go zatkało. Najpierw zrobił tak "0_0" a potem tak ":-/" i zamknął się w swoim gabinecie.

W środę Szopenfeldziarze rozegrały natomiast spotkanie sparingowe z naszym supporterem z Tunezji. HyperCyber i jego AS Ennour Ariana ugościły nas znakomicie, pozwalając nam wygrać 3:5 ;-) Na uwagę zasługują dwie bramki strzelone przez samego prezesa Szopenfeldziarzy! A po meczu było wino, kobiety i śpiew :p Na pożegnanie nasz przyjaciel podarował nam flagę swojego kraju, którą dumnie wisi obecnie w gabinecie prezesa łącznie z innymi pamiątkami z różnych egzotycznych (i nie egzotycznych) krajów.
Skomentuj (7)
Powtórka z Barcelony. What's going on?! 25/12/2007 16:18 
Oglądając niedzielny mecz Szopenfeldziarzy, niejeden widz mógł się poczuć jak Neo, gdy po raz drugi zobaczył czarnego kota przechodzącego obok niego. Wyjazdowy mecz z Carrrrrambą miał podobne założenia jak spotkanie sprzed dwóch tygodni z Barceloną - przegrać jak najmniej. Co z tego wyszło? Pomimo znacznej przewagi gospodarzy 4:5 dla Szopenów 0_0 Prezes nie wie o co chodzi, trener nie wie o co chodzi, piłkarze nie wiedzą o co chodzi, kibice nie wiedzą o co chodzi, sędziowie nic nie mówią. Jakaś siła wyższa najwyraźniej nam pomaga w walce o utrzymanie. Walka ta narazie przynosi skutek w postaci II miejsca w tabeli na półmetku rozgrywek i aż 6 punktów przewagi nad drużynami ze strefy barażowej. Po niecałych 30 minutach gry nasz zespół prowadził już 3:0 i tylko przyjmował drużynę przeciwną na swojej połowie. Gole strzelali najskuteczniejsi dotychczas zawodnicy w drużynie: J. Hübscher (2 gole), T. Solomon (2) oraz Ł. Fryca (1). Travis prowadzi z 10 bramkami w tabeli najlepszych strzelców ligi. Zaraz za nim znajduje się John z 8 bramkami na koncie. To zwycięstwo na pewno pomoże drużynie dobrze przepracować święta i przystąpić do rundy rewanżowej w pełnej gotowości.

A teraz mała cenzurka dla szfedów i ich wspaniałych algorytmów: na **** mi ci ****** fizjologowie jak w kolejnym meczu z rzędu Szopenfeldziarze dostają poważną kontuzję u kluczowego zawodnika?! Miranda, Rembiszewski, Bjųrseth a w niedzielę Fryca, który ma z głowy dwa kolejne mecze ligowe *****! A kibice? Rozumiemy, że zwycięstwo jedną bramką to nic wielkiego ale jakby Miedzianka ograła ManU na ich stadionie 4:5 to nastroje ich fanów też by skoczyły ze spokojnych na AŻ zadowolonych?! Dobrze, że na kolejny sezon zostały zapowiedziane zmiany w inteligencji fanów, bo agresja wśród prezesów rośnie!

Na koniec o spotkaniu towarzyskim rozegranym w Cabo Verde. Udało nam się pokonać kolejnego supportera naszej drużyny. Brajan i jego Croppki w I połowie jeszcze walczyły (było 2:2) ale w drugiej nie wytrzymali kondycyjnie. Zwycięstwo 2:4 i flagę Polski visited drużyna dedykuje prezesowi, który w meczu zaliczył asystę przy pierwszej bramce dla naszej drużyny :) Jutro w Tunezji mecz z kolejnym supporterem naszego klubu. HyperCyber i jego AS Ennour Ariana ugości nas tak, jak my ugościliśmy jego kilka miesięcy temu ;)

Na koniec Wesołych Świąt życzy wszystkim Maria, która przysłała do redakcji kartkę ze swoich rodzinnych stron!
Skomentuj (8)
Kosta na kolanach! 19/12/2007 00:11 
W meczu tygodnia Szopenfeldziarze pokonały Kosta City 5:2! Sparing został rozegrany na Estįdio Da Luz w Cabo Verde. W deszczowej pogodzie spotkanie zdecydowało się obejrzeć 3212 mieszkańców tego egzotycznego kraju. Mecz obfitował w wiele ciekawych sytuacji i spięć. Zawodnicy grali ostro i bez skrupułów. Wynikiem tak bezpardonowej gry była kontuzja Mirka Rembiszewskiego (+3) i niegroźny uraz Zbigniewa Zabiegałowskiego (plasterek). Sędzia zdecydował się jednak wlepić każdej jedynie dwie żółte kartki (w tym jedna dla prezesa Szopenfeldziarzy). Mecz ten był dobrą lekcją dla obu drużyn, ponieważ możemy podziwiać jak "działa" nowy silnik meczowy zaimplementowany przez ht-ków. Jakieś szare gwiazdki, o których nikt w klubie nie ma zielonego pojęcia, pojawiają się to tu, to tam a wpływu tego całego bajeru raczej nie widać :P Najważniejszym plusem meczu (zaraz obok zaszczytu gry z prezesem aaadamem) było zdobycie oficjalnie 118-ej flagi do kolekcji prezesa w kategorii 'hosted'. Dlaczego o możliwości zdobycia flagi Polski dowiedzieliśmy się tak późno? Będą tego konsekwencje i w klubie na pewno polecą głowy.

Ponieważ miejscowym kibicom bardzo się podobał przyjazd dwóch cudownych polskich drużyn, już dzisiaj o 18:25 zagramy na tym samym stadionie z naszym innym przyjacielem z hattricka, brajanem (zarówno on jak i aaadam grali z prezesem _Lolo_ przez jeden sezon w VI.288). Flaga Polski w kolekcji 'visited' zawita do kolekcji prezesa Szopenfeldziarzy niedługo po tej godzinie ;-)

Pora teraz napisać kilka słów o niedzielnym meczu. Zakończył on się odwrotnym rezultatem niż sparing z Kostą... niestety. Pomimo lepszych statystyk pomocy (niewielkich, bo tylko 10%) i wcale nie tak złych ataków nie udało nam się sprostać Teamowi Dębica :( Trener Szopenów jest ogromnie zawiedziony, ponieważ jego zawodnicy nie wykonywali do końca jego poleceń. Pomimo nakazu gry skrzydłami (na poziomie olśniewający) przeprowadzali oni połowę swoich akcji środkiem boiska, co nie mogło się zakończyć sukcesem. Ta strefa została bowiem odpuszczona przez napastników drużyny gospodarzy. Tak więc dla pomocników - dwója na szynach! A dla kibiców, którzy przy zachmurzeniu i nastrojach 'szaleją w radości' zapełnili stadion jedynie w 82% - trója z minusem! Teraz czekają nas dwa ciężkie mecze z Carrrrramba. Przewidujemy, że tak brzydko napiszemy, 2x duży wpier..l :((
Skomentuj (9)
Szok! 10/12/2007 20:38 
Kilka razy wspominaliśmy ostatnio o panującej w ht-piłce korupcji. Nasz stosunek do tego typu metod wszyscy znają, jednakże patrząc na ostatni wyjazdowy mecz Szopenów w lidze można odnieść wrażenie, że my swoje a sędziowie swoje. Klub zaprzecza, jakoby niedzielny mecz odbył się przy ingerencji sił nieczystych. Dla postronnego kibica wynik spotkania może sugerować "to i owo", jednakże fani Szopenów ufają swoim zawodnikom i wierzą, że to umiejętności przeważyły o końcowym rezultacie. Zarówno Barcelona jak i Szopenfeldziarze postanowiły pójść na całość i obie nastawiły się na ofensywę totalną. Kontuzje kluczowych zawodników oraz kilkadziesiąt tysięcy nieprzychylnych nam kibiców sprawiły, że posiadanie piłki rozłożyło się 57% do 43% dla rywali. Przy kompletnym odpuszczeniu obrony z obu stron oraz dopakowaniu ataków można było liczyć na grad bramek. Mając tak niskie posiadanie piłki zapowiadała się wielka porażka. Wynik końcowy? 4:6 dla Szopenfeldziarzy LOL!!!! Co przeważyło na naszą korzyść? Jakie były przyczyny tego zwycięstwa? Tak naprawdę nie wie tego nikt! Nie strzeliliśmy nic z główki, z przyśpieszenia, z wolnego, rożnego, niespodziewajki, itd. Jedynie dwa błędy wynikające z braku doświadczenia obrońców drużyny gospodarzy można zaliczyć do tej kategorii (10 i 15 minuta). Na chwilę przed nimi (8 minuta) padł gol po akcji. Tak więc po 15 minutach gry było 0:3 dla Szopenów i było w zasadzie po meczu 0_0 Gdy tylko przeciwnik doganiał nas na różnicę jednej bramki, my strzelaliśmy kolejną. Z naszej strony hattrickiem popisał się John Hübscher, dwa gole dopisał sobie Travis Solomon, a jednego León Sįnchez (pierwsza bramka w sezonie). Travis przewodzi w tabeli króla strzelców ligi V.190 z 8 golami na koncie, John jest natomiast III (6 goli). Nic więcej nie jesteśmy w stanie napisać, ponieważ nadal jesteśmy w głębokim szoku. Ten mecz trzeba po prostu obejrzeć. Najmniej przejęta jest tym wszystkim Maria, która zrobiła sobie wolne i wyjechała na wakacje, zostawiając klub i prezesa samym sobie.

Króciutka notka o środowych planach. Po odpadnięciu z PP zagraliśmy wyjazdowe spotkanie z drużyną z Angoli. Prezes tamtejszego klubu mocno nalegał na nasz przyjazd, tak więc nie mogliśmy nie odmówić. 12 grudnia natomiast odbędzie się pokazowy mecz w Cabo Verde. Odwieczni rywale i przyjaciele - Szopenfeldziarze i Kosta City zmierzą się ze sobą o puchar Wielkiego Kokosa! Więcej o meczu za kilka dni!
Skomentuj (8)
No i cały misterny plan w p.... 04/12/2007 18:12 
To, co wydarzyło się 28 listopada 2007 roku między godziną 9:00 a 10:45 na stadionie stare babcie Arena w Warszawie wywołało jedne z największych zamieszek w historii europejskiego futbolu. Po totalnie beznadziejnym meczu zespół Szopenfeldziarzy (w grudniu 4-ta rocznica istnienia) odpadł już w IV rundzie PP! Pomimo prowadzenia już 2:0 mecz zakończył się przegraną Szopenów aż 7:3! Totalnie zawiedziony jest prezes, który w poprzednim sezonie zarobił na PP wiele milionów, a teraz? Nawet wyjazdy się nie zwrócą! Obserwatorzy meczu skandalem nazwali zaangażowanie niektórych zawodników w grę. Jak przy 48% posiadania piłki można wje**ć aż w takich rozmiarach? I dlaczego najlepszym strzelcem Szopenów w takim meczu zostaje bramkarz, który w drugiej połowie grał dodatkowo ze złamaną ręką? Obie drużyny zagrały tzw. "norge", trener starych babć dodatkowo miał atut własnego boiska i motsa. Takiego wała w IV rundzie jeszcze nikt nam nie zrobił :( Już podczas losowania par było wiadomo, że ktoś tu kręci. Punkt 2. z newsa "Biznesplan..." możemy sobie głęboko wsadzić...

Po tym blamażu i totalnym opierdzielu od prezesa (lepiej było nie przyprowadzać dzieci w czwartek w okolice stadionu, chyba że ktoś chciał je nauczyć kilku(dziesięciu) słów, uważanych przez 'Sprawdź gramatykę' w MS Word za powszechnie wulgarne i obraźliwe) drużyna miała zmazać z siebie tę hańbę i zagrać w niedzielnym meczu ligowym na 1000000000% procent. Pierwsza bramka padła już po 3 minutach gry. Po strzale z 40 metrów Feliks Jaszkowski przyjął na twarz piłkę odbitą od słupka i ta wtoczyła się do bramki. W tym momencie ponad 30000 widzów zgromadzonych na Maria Sharapova ArenA pierwszy raz w tym sezonie wyraziło swoją dezaprobatę ("Szopeny grać! K...a mać!"). Nie bez powodu zawodnicy zaczęli się obawiać o swoje życie. Po kolejnych 6 minutach do remisu doprowadził jeden z najlepszych zawodników poprzedniego sezonu - T. Solomon. Po kolejnych 7 było już 2:1 dla Szopenów. Gdy bramki dla gospodarzy padały jedna po drugiej, goście zaczęli grać po chamsku, czego zdawał się nie zauważać arbiter. Zwycięstwo 9:1 (5 goli T. Solomona) okupiliśmy dwiema bardzo poważnymi kontuzjami. M. Į. de Miranda (+3, przewidywane 16 aktualizacji zdrowia) i Jo Bjųrseth (+3, przewidywane 22 aktualizacje :/) nie zagrają prawdopodobnie do końca rundy. Bez nich walka w lidze jest w zasadzie psu na budę. Są oni dla nas zbyt cenni. KICK CORRUPTION OUT OF FOOTBALL!!!!!! :[
Skomentuj (10)
 
Pages : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13