*** STRONA ZAMKNIĘTA DO ODWOŁANIA ***

 



 Klub






 Rozgrywki




 Bonus








Give my site a cup :)

Pucharki za bieżący miesiąc: 0


Buttons

Deser Truskawkowy 26/11/2007 23:13 
W III kolejce ligowej trener dał szansę dublerom. Powodem tej decyzji był mecz z tzw. 'bot-em'. "Jakby mój team nazywał się Truskaweczki, też bym go opuścił" - powiedział strzelec dwóch bramek we wspomnianym meczu, prezes P.L. Tak jest! Prezes tez strzelał! Co prawda dalej nikt mu nie podawał, ale wypracować sobie akcję samemu też potrafi ;) Dwa razy mogliśmy ujrzeć, jak "Nadbiegający z lewego skrzydła Piotr Lochyński przejął piłkę i omijając bramkarza skierował ją do bramki." Były to odpowiednio bramki na 6:0 i 8:0. Kolejny raz nie udało się wygrać z botem dwucyfrówką, ale nikt z tego powodu w klubie nie płacze. Pomimo słonecznej pogody na stadionie zjawiło się jedynie 27582 widzów, a ci co przyszli niekoniecznie zajmowali się oglądaniem tego jednostronnego widowiska (patrz --> animacja po prawej). Cieszy rosnąca forma Łukasza Frycy. Pomimo braku zdobyczy bramkowej w niedzielny poranek, trener był zadowolony z jego występu. 6,5* oraz solidna forma świadczą o odradzaniu się tego zawodnika, którego wartość na rynku na dzień dzisiejszy to 9,5 mln zł (karta zawodnika kosztowała 6,4 mln zł!!!).

Podobnie wyglądało środowe spotkanie III rundy Pucharu Polski. Tutaj jednak Szopenfeldziarze zagrały pół-najsilniejszym składem (bo i przeciwnik był innego kalibru). Zagrali starzy wyjadacze, uzupełnieni o nasze młode talenty na skrzydłach. Szansę otrzymał także Frans Hili (2 gole), którzy wykorzystał absencję naszego najlepszego pomocnika, Mirka Rembiszewskiego. Pomimo obaw sztabu szkoleniowego mecz nie stanowił dla naszej drużyny większego wyzwania. Wynik 1:7 osiągnięty na stadionie rywala jest na to wystarczającym dowodem. Za tydzień koszmarnie trudny wyjazd do Warszawy na mecz ze starymi babciami. O. Dyrektor już kombinuje, jak tu nas udupić. Pewne jest jedno - na Świątynię Opatrzności Bożej nie damy złamanego grosza!

Być może szansę debiutu w meczu PP dostanie nasz najnowszy nabytek - Zenon Mamczak (8,5 mln). Jest to niespełna 23 letni skrzydłowy, jego zaletami są bardzo niska pensja (która na pewno wzrośnie), młody wiek, ambicja, umiejętność rozegrania piłki oraz szybki start do piłki. Zenek na treningach potrafi zapieprzać jak zające po polu pełnym wilków! Łącząc te zalety z treningiem skrzydłowych prezes Szopenów wiąże duże nadzieje z nowym zawodnikiem. Zastąpić ma on O. C. Pasiniego, którego gaża stała się dla klubu zbyt uciążliwa. Pasini został wystawiony na TL.
Skomentuj (8)
Miało być święto 20/11/2007 08:33 
No właśnie, miało być ale nie było. Już nie chodzi o sam wynik, bo ten był dla nas w niedzielę bardzo niekorzystny, ale o naszego kronikarza (zwanego w wąskich kręgach jako plugin do HO!). Według niego nasz ostatni mecz był 200-tnym meczem rozegranym przez nasz klub w Hattricku. Jak jednak można się przekonać nie jest to chyba prawdą. Wystarczy sprawdzić zakładkę "Stadion" na naszej stronie klubowej. Na samym Maria Sharapova ArenA naliczono już 242 spotkań! O co biega?

Wracając do samego meczu - przegrana z kretesem ale trener postanowił też oszczędzać zawodników na kolejne spotkania. Real Madryt to jednak zbyt silny rywal, zwłaszcza gdy gra na własnym stadionie. Pozostali rywale ligowi muszą się również zmobilizować i pomóc Realowi awansować do IV ligi. Wtedy gra w V.190 będzie bardziej wyrównaną rywalizacją :-) Prezes klubu nie miał niestety możliwości oglądania tej porażki na żywo (podziękowania dla Sysia za relację SMS). Zajęcia na PWR to nie przelewki i należy na nie chodzić! Przez kolejne 2 tygodnie sytuacja będzie podobna :( Odnośnie pozytywów drugiej kolejki ligowej to honorowy gol John'a Hübscher'a... i w sumie na tym można zakończyć relację z niedzieli. III kolejka ligowa mecz na własnym stadionie z botem, spadkowiczem z IV ligi. Może nawet wracający po kontuzji _Lolo_ wyjdzie od pierwszej minuty? Musiałby się chyba urwać z wykładu ;/

Kilka dni wcześniej odbyło się spotkanie II rundy PP. Tutaj dla odmiany graliśmy z innym znanym klubem, o jednoznacznie kojarzącej się nazwie - Manchester! Na szczęście oprócz nazwy nic więcej nasz przeciwnik nie zaprezentował, ale oczywiście życzymy naszym rywalom jak najlepiej w dalszej karierze w ht ;-) Spotkanie, jak można było przewidzieć, przebiegało pod nasze dyktando, czyli do jednej bramki. Dwu-cyfrówka nie padła ale 0:9 też jest dobrym wynikiem. Cztery bramki będącego w życiowej formie Travis'a Solomon'a (jego cena rynkowa ciągle rośnie!), dwa trafienia John'a Hübscher'a oraz po jednym trafieniu Mirosława Rembiszewskiego, 刘 (Liu) 栋光 (Dongguang'a) i Patryka Porwolika (nasza gwiazdka z YS!) pozwoliły nam ujrzeć kolejną rundę PP w różowych kolorach 8) Negatywnym wydarzeniem była poważna kontuzja naszego najlepszego pomocnika, Mirosława Rembiszewskiego, minutę przed końcem spotkania :( Był to jeden z czynników, który nie pozwolił nam powalczyć z Realem w niedzielę.
Skomentuj (9)
Debiuty 13/11/2007 20:05 
W ostatnią niedzielę Szopenfeldziarze zadebiutowały (już po raz 5-ty) w V lidze. Naszym przeciwnikiem była drużyna SOKOL TYCHY, również beniaminek V.190. Na kilka dni przed spotkaniem emocje w obozach obu zespołów były duże i co by nie mówili bukmacherzy, to wynik meczu był jedną z największych niewiadomych od czasów afery 'Kto jest ojcem dziecka Anety K.?'

Na 3 dni przed meczem zrealizowany został bardzo ważny transfer. Feliks Jaszkowski, bo o nim mowa, jest bramkarzem posiadającym wyjątkowy dar wykonywania stałych fragmentów. Ma niecałe 24 lata i narazie jest w kiepskiej formie, ponieważ nie mógł dojść do porozumienia z trenerem w poprzednim klubie, co poskutkowało rozegraniem 0 (słownie: zero) meczów :( Prezes wyciągnął do Feliksa pomocną dłoń. Niewdzięczność w postaci przesadzonych żądań finansowych będzie niemile widziana (patrz: Łukasz Fryca).

Wracając do meczu. Niezbyt dobra pogoda przyciągnęła na Maria Sharapova ArenA 'zaledwie' 41092 widzów. Ale ci co przyszli byli uczestnikami wydarzeń, które wstrząsnęły całym piłkarskim światem. Szopeny wyszły na murawę wyraźnie zestresowani, co zakończyło się stratą gola już w 2 minucie spotkania. Zarówno gospodarze jak i goście byli zaskoczeni zaistniałą sytuacją. A najbardziej zaskoczony był obrońca SOKOLa, który w 6 minucie podał piłkę do Johna Hübscher'a. Nasz najlepszy napastnik nie mógł nie wykorzystać tego prezentu :) Kilkanaście minut później dała o sobie dać debiutująca w naszej drużynie tajna broń! Feliks Jaszkowski w przeciągu 7 minut wykorzystał 2 stałe fragmenty gry (karny i wolny z 30m!!!). Gdy ponad 40 000 ludzi skandowało nazwisko naszego bramkarza, na jaw wyszła porażająca informacja - wszystkie mecze w polskiej lidze zostały w niedzielę ustawione przez szwedzką mafię!!!!!!!!!! Do klubów trafiły anonimowe majle z przewidywanymi wynikami spotkań. Na nieszczęście wszystkie się sprawdziły! Jak zostanie rozwiązana ta sprawa nikt nie jest w stanie powiedzieć. Jedno jest pewne - już nic nie będzie takie jak dawniej!

Na koniec słowa uznania dla Marii, której po długiej przerwie w występach zajęła 2 miejsce w kończącym tenisowy sezon turnieju w Madrycie. 3,5-godzinna wyrównana walka z nr1 w rankingu (J. Henin-Arden) po tak długim rozbracie z tenisem jest dla nas, pomimo porażki, powodem do dumy! Nasi piłkarze powinni brać z tej dzielnej dziewczyny przykład! Tak się zdobywa serca kibiców - ambicją. Nawet, gdy nie jesteś faworytem!
Skomentuj (9)
Biznesplan na nowy sezon 06/11/2007 22:46 
Nastał nowy sezon i zgodnie z tradycją należało przedstawić cele zespołu na najbliższe 16 tygodni. Kilka dni po oklepaniu delapiero w sparingu aż 2:9, na naszym nowoczesnym obiekcie sportowym odbyła się przedsezonowa konferencja prasowa. Co zamierzamy osiągnąć w ciągu następnych 3 miesięcy zostało przedstawione przez samą imienniczkę stadionu ;-) Z nadmiaru wolnego czasu Maria przejmuje na siebie coraz więcej obowiązków związanych z klubem. Oczywiście przy pełnym poparciu prezesa :) Z dużą dozą entuzjazmu Maria odczytała oficjalne pismo skierowane do ogółu społeczności, opisujące plan postępowania kierownictwa klubu w ciągu najbliższego sezonu. Oto najważniejsze założenia wraz z argumentacją:

  1. Wywalczenie w lidze miejsca gwarantującego przynajmniej grę w barażach o utrzymanie w gronie V-ligowców ("Jesteśmy klubem z tradycjami i wielosezonową historią, jednak rozwój piłki jest tak dynamiczny, że nie potrafimy na 100% powiedzieć, czy włączymy się w końcu w walkę o IV ligę. Utrzymanie V ligi to absolutne minimum. Każde miejsce powyżej 5 na zakończenie sezonu będzie w klubie odebrane jako sukces" - argumentowała Maria).
  2. Awans do VII rundy PP ("Wynik z poprzedniego sezonu na pewno rozbudził apetyty wśród naszych fanów, jednak nie należy zapominać, że w tym sezonie będziemy rozstawieni w drabince jako VI-ligowcy a nie V-ligowcy, co poskutkuje trudniejszymi rywalami we wcześniejszych rundach rozgrywek").
  3. Dalszy trening skrzydłowych ("Mamy kilku obiecujących zawodników sprowadzonych do klubu jeszcze w poprzednim sezonie, którzy pod okiem G.Ramseyer'a już doganiają w umiejętnościach nasze największe gwiazdy na tej pozycji - J. Bjřrseth'a i O.C. Pasini'ego. Gdy tylko nabiorą doświadczenia godnie zastąpią wspomnianą dwójkę lub przejdą za duże pieniądze do innych klubów. Dodatkowo do kadry dołączyło ostatnio kilka perełek z YS, które są obecnie oczkiem w głowie naszego sztabu szkoleniowego").
  4. Redukcja kosztów ("Poprzedni sezon był udany pod tym względem, jednak niektórzy piłkarze, pomimo nie podnoszenia przez nich umiejętności, zażyczyli sobie dosyć wysokich podwyżek. Mówimy tu o kwotach z czterema zerami. Szczególnie żal mamy do Łukasza Frycy, któremu pomogliśmy wyjść z dołka. Dopiero u nas stał się gwiazdą a ten niewdzięcznik chce aż 36k zł więcej niż ostatnio!").
  5. Zorganizować u siebie sparingi z drużynami z Syrii i Beninu.
Skomentuj (7)
Koniec sezonu. Znamy nową ligę. 29/10/2007 00:49 
Aż 11 dni trzeba było czekać na nowy news na stronie. Spowodowane jest to nawałem pracy prezesa i jego sztabu. Postaramy się jednak umieszczać przynajmniej jedną wiadomość tygodniowo, jak to było ostatnimi czasy. Przez te 11 dni miało miejsce kilka ważnych wydarzeń.

Na początek o ostatnim meczu rozegranym w VI.816, który zakończył się podobnie jak 92% naszych poprzednich meczów ligowych, czyli zwycięstwem :) Zarówno Szopenfeldziarze jak i Salos Legionowo postanowiły grać otwartą piłkę i pożegnać godnie miniony sezon. Z takiego przebiegu zdarzeń cieszyli się sympatycy obu drużyn, ponieważ w meczu padło aż 8 bramek! Spotkanie zakończyło się ostatecznie naszym zwycięstwem 3:5. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Łukasz Fryca. Nasz polski pomocnik na dobre zadomowił się w drużynie. Potwierdził to strzelając w niedzielnej potyczce hat-tricka! Po jednej bramce dorzucili de Miranda i Solomon, który tym samym zrównał się w klasyfikacji króla strzelców z Johnem Hübscherem. Obaj napastnicy zdobyli po 13 goli i podzielili się nagrodą dla najskuteczniejszego gracza ligi VI.816. Korony za to osiągnięcie dostali jednak osobne ;) Życzymy zawodnikom podobnych osiągnięć w V lidze (i wyższych też).

Ponieważ rozgrywki ligowe dobiegły końca drużyna rozgrywa sparingi, aby nie wypaść z rytmu meczowego. Po derbach Legnicy zarząd postanowił wysłać drużynę do Ekwadoru, na mecz z jedną z tamtejszych drużyn. Ponieważ nie zagrał najsilniejszy skład (wszak 3 dni wcześniej grała liga) dostaliśmy po dupie aż 7:1. Nie to było jednak najistotniejsze. Już w 4 minucie kontuzji doznał wciąż walczący o miejsce w pierwszym składzie Teofil Teichert. Gorzej było w 90 minucie! Boisko na noszach opuścił sam prezes! Diagnoza - złamana noga :'( Rehabilitacja potrwa wiele tygodni.
Ostatni sparing w tym sezonie rozegramy z zaprzyjaźnioną drużyną z ht-areny, a jest nią Inter Podlesie! Jak bardzo chcemy wygrać, niech świadczy fakt kolejnego już specjalnego treningu pod czujnym okiem Marii :))

Na koniec króciutko o Akademii Juniorów. Jedyny nadający się do czegoś dzieciak, Mariusz Szejn, został sprzedany za 2 488 000 zł, co znacznie zasiliło i tak już przepełnione pieniędzmi klubowe konto 8) Dodatkowo ok. 900 000 zł wpadło do prezesowej kieszeni za nagrody w związku z wygraniem ligi, awansem i składką członkowską oficjalnego fan-clubu. Akademia została zamknięta na amen i nikt w klubie nie zamierza do tego szajsu wracać:))
Skomentuj (4)
Derby nasze !!!!! 18/10/2007 18:42 
Wczoraj okazało się, kto panuje po lewej części Kaczawy! =D Wygrana 7:0 przeszła nasze najśmielsze oczekiwania! Prawdę powiedziawszy spodziewaliśmy się więcej po naszym przeciwniku ;-) Tymczasem nasz trener wystawił dosyć silny skład, z prezesem w ataku :) Już w 8 minucie objęliśmy prowadzenie i nie oddaliśmy go do końca meczu. Zawodnicy byli bardzo zmotywowani. Większość z wyjściowej jedenastki jest w klubie wystarczająco długo, aby zrozumieć, co dla tej kilkudziesięciotysięcznej rzeszy fanów w naszym mieście znaczą derby. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się nawet Piotr Lochyński! Dwa gole i żółta kartka to wyraz zaangażowania prezesa w ten mecz. Ne inaczej było z wychowankami Szopenfeldziarzy grającymi w tym meczu. Teofil Teichert oraz Bogdan Stolc zdobyli również po dwa gole! Siódmą dołożył Jo Bjřrseth. Na genialną postawę naszych zawodników miały na pewno wpływ prowadzone przez Marię od początku tygodnia specjalne treningi (zdjęcie). Może przed kolejnymi ważnymi meczami treningi również będą się odbywać pod czujnym okiem naszej gwiazdy. Prezes jeszcze rozważy ten wariant.

Mniej efektownie zakończył się niedzielny mecz ligowy, którego ponownie nie mógł śledzić na żywo prezes. Ogólnie rzecz biorąc spotkanie bez historii. Szopenfeldziarze prowadzili grę przez całe spotkanie, strzelając co jakiś czas bramkę. Na 4 minuty przed końcem było 4:0 po strzale Łukasza Fryca. W tym momencie nastąpiło poważne rozprężenie i w przeciągu 3 minut straciliśmy dwie bramki. Na nasze szczęście było już zdecydowanie za późno, aby goście mogli odwrócić losy meczu. Reprymenda od trenera była po spotkaniu bardzo wulgarna, ale zdawał on sobie sprawę, że w środę czeka drużynę znacznie ważniejsze spotkanie. Nasi zawodnicy oszczędzali się przed derbami Legnicy tak bardzo, że pozbywali się piłki jak najszybciej tylko mogli, aby nie narazić się na niepotrzebny kontakt z przeciwnikiem. Wynikiem tego była (o dziwo) bardzo szybka i efektowna gra z pierwszej piłki. Za tydzień żegnamy się z VI.816, a gramy na wyjeździe z jedynym oprócz _Lola_ prezesem posiadającym supportera w tej lidze. Miejmy nadzieję, że Prezesolo i jego Salos Legionowo godnie zaprezentują się w naszej ostatniej potyczce ligowej :)
Skomentuj (9)
Lost 09/10/2007 22:20 
Pora na newsy z klubu. Przez kilka dni na stronce nic się nie działo, co było spowodowane zjazdem na PWR, na którym prezes musiał uczestniczyć. We Wrocławiu czuł on się trochę zagubiony. Kilkanaście godzin zmarnowanych w pociągach i na dworcu PKP zrobiły swoje ;o Wszelkie relacje z kraju i ze świata nie dochodziły do Lola przez calutki weekend. Jedyne wieści to relacja sms-owa z meczu ligowego od Marii (zdjęcie). Lech-Legia ominięte (prezes nie żałuje), Miedź-Chrobry ominięte (prezes nie żałuje), pociąg powrotny ominięty :-x (prezes nie żałuje, bo przez to spotkał nie widzianą od ok. 1,5 roku koleżankę z czasów liceum ^^).

Pod nieobecność szefa drużyna, przy tradycyjnym komplecie publiczności, pobiła chyba rekord klubu i wygrała w lidze 10:1 :o Po hattricku zdobyli nasi najlepsi napastnicy: Solomon i Hübscher. Oboje (z 12 bramkami każdy) przewodzą stawce najlepszych strzelców w VI.816. Wszyscy byli zaskoczeni, że gola zdobył nawet w końcu sam prezes! Wszyscy w klubie dowiedzieli się jednak później, na czym polegała tajemnica tego wydarzenia. Piotr Lochyński miał przecież być na PWR! I był ^^ Do gry w pierwszym składzie został potajemnie wysłany jego sobowtór (pewnie dlatego mu podawali). Nie dotrwał on jednak do końca, gdyż w 88 minucie spotkania wykosił za jednym razem zawodnika drużyny przeciwnej i liniowego. W sumie i dobrze, bo za tydzień znowu jest zjazd na uczelni więc pauzowanie uzasadnione :/

Do ważnego wydarzenia doszło w środowy poranek. Oficjalnie najlepszym hosterem w ht został ponownie _Lolo_ =D We wtorek o 17:00 czasu polskiego jakiś miły user z Brunei ulitował sie nad prezesem i zaklepał mu sparing. Tym samym przygoda zbieracza flag została zakończona! Teraz jest czas na granie z kumplami, supporterami, itp. :) Znając jednak szfeduff wymyślą jakieś nowe kraje w przyszłym sezonie, ale w klubie na szczęście już umiemy sobie z tym radzić. Sam sparing z Bruneiczykiem to jakaś lajpa była. Prowadziliśmy 4:1 (dwa gole świetnie spisującego się ostatnio Szymona Spoko) a przegraliśmy 4:5 0_0
Skomentuj (9)
Wygraliśmy ligę 01/10/2007 18:05 
A to niespodzianka :d 3 tygodnie przed końcem sezonu zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce w lidze. Dziękuję wszystkim prezesom z VI.816 za nierówną walkę ;) Szczególnie zapamiętam prezesa jarus222, który jako jedyny urwał mi punkty i sprawił, że do ostatniej minuty oglądałem nasz mecz w stresie. Jedyny taki mecz w lidze w tym sezonie hehehe. A propos niedzielnych spotkań, to wczoraj chyba odbyło się jakieś jedno. Wygraliśmy 1:6 czy coś koło tego, mało kto się tym przejmował ^^ Sześć bramek, znakomita gra zespołowa, każdego gola zdobył inny zawodnik, sponsorzy szaleją z radości, kibice szaleją z radości, na trybunach komplet widzów przyszedł zobaczyć cudowną drużynę (nas) ogrywającą ich pupili - norma. W kasie nadal 8 mln zł. Będzie więcej, bo gramy 2 mecze pod rząd u siebie. Na razie jedynym problemem są tylko drużyny z Brunei, które nie chcą akceptować wyzwań sparingowych :(((( Chyba trza wysłać Marię na pertraktacje.

A teraz będzie bardziej osobiście. Prezes ponarzeka sobie trochę :P Od 21.10.2007 _Lolo_ jest studentem Politechniki Wrocławskiej na wydziale Informatyka i Zarządzanie. Robi tam USM zaocznie. Nie żeby się specjalnie cieszył (bo nie lubi Wrocławia), ale coś trzeba było zrobić, ponieważ kaczory rozdają bilety do Afganistanu ;o Jakoś się te 2 lata przeżyje (oby) i z tytułem magistra wyjdzie w świat zarabiać 5x mniejsze pieniądze, niż pomocnik murarza. Już na samym początku pojawiły się problemy. A mianowicie zajęcia odbywają się w soboty i niedziele od 7-8 do 18-20. Skutki? Mecze 12 i 13 kolejki ligowej ma z głowy, derby Miedź Legnica - Chrobry Głogów też ;/ Dodatkowo nie będzie jak oglądnąć Lech - Legia ;/ i ŁKS - Legia. CHWDPWR. To jeszcze dołożymy poprzedniej uczelni prezesa, PWSZ w Legnicy. Gratulujemy z całego serca pomysłu zorganizowania gali rozdania dyplomów pół roku po obronie, w październiku, w środku tygodnia (środa, godzina będzie pewnie jeszcze ciekawsza), kiedy większość ludzi już dawno pracuje/studiuje/wyjechała_z_kraju_w_pizdu.

*************************************************************************************************************************
Z powodu zbliżającego się powoli grudnia redakcja portalu "Szopenfeldziarze to my!" życzy wszystkim pogodnych, radosnych i spędzonych w rodzinnym gronie świąt. Niech nam wszystkim gwiazdka pomyślności, 'Zenek, polej jeszcze' oraz 'Teraz mi to lotto'.
Skomentuj (13)
Wszystko idzie naprzód 24/09/2007 22:32 
Zapraszam do zapoznania się z wcześniejszym newsem. Ograniczenie 2500 znaków nie pozwoliło mi zmieścić wszystkiego, co chciałem napisać w jednej wiadomości ;) - _Lolo_

Na początek o ceremonii, jaka odbyła się na stadionie od razu po zakończeniu niedzielnego spotkania. Do Galerii Chwały trafił nasz wychowanek - Wojciech Ostachowski! Wojtuś zwiedził kilka zagranicznych klubów ale powrócił na stare śmieci, aby zakończyć karierę w macierzystym klubie. Cały stadion pożegnał tego jakże zasłużonego dla nas zawodnika owacją na stojąco. Brawa dostał od każdego, nawet od Marii ;) Były wieńce, wino i śpiewy. Ludzie mediów garnęli się stadami w celu zdobycia choć 3-zdaniowego wywiadu z Wojciechem. Małe dzieci setkami przepychały się do zawodnika aby zrobić sobie z nim zdjęcie lub zdobyć wymarzony autograf. Nasz weteran nie cieszył się takim zainteresowaniem od czasów jego początków w Szopenfeldziarzach. Pomimo twardego charakteru wzruszenie zawodnika było widać gołym okiem :) Obecnie Wojtek zdaje egzaminy aby otrzymać licencję zawodowego sędziego piłkarskiego. Na razie gwiżdże i drukuje w niższych ligach.

Inną sprawą są dwa ważne transfery do naszego klubu. Pierwszym jest pomocnik rodem z Polski. Łukasz Fryca, bo o nim mowa, gra głową, świetnie podaje, doskonale rozgrywa piłkę a dopiero niespełna 24 lata! Kwota transferu to 6,3 mln zł. Jest to bardzo okazyjna cena jak na zawodnika tej klasy. Szczególnie zadowolony jest prezes, któremu tym transferem udało się załatać dziurę w pomocy po sprzedaży Benjamina de Keysera i zarobić na tej wymianie zawodników 2 mln! Mniej znaczącym transferem jest Szymon Spoko. Jest to chyba jedyny na dzień dzisiejszy zawodnik w ht o tym nazwisku. Zawodnik pojawił się w klubie w celach czysto marketingowych (zwiększenie zainteresowania mediów naszym klubem).

Bardzo miłą informacją jest brak w kolekcji flag prezesa już tylko jednej flagi! W ostatnią środę zmierzyliśmy się z drużyną z Mozambiku (1 miejsce w rankingu krajowym w tamtym tygodniu!). Słoneczna pogoda przyciągnęła na stadion aż 8706 widzów. Jest to chyba drugi najlepszy wynik w historii sparingów Szopenów. Klub zarobił na biletach 150 000 zł. Za 2 dni zmierzymy się z przedstawicielem Ghany. Flagi jeszcze nie widać ale sparing jest zakontraktowany ;) Jeszcze tylko Brunei i prezes usunie się w cień ;)

Na koniec redakcja strony zaprasza do zaktualizowanego nieco działu 'Klub' i 'Friends :)'.
Skomentuj (9)
Szok na Maria Sharapova Arena 24/09/2007 19:32 
W niedzielny poranek prezes zawitał, jak co prawie każdą niedzielę na stadion swojej drużyny, aby obejrzeć drugą połowę meczu. Lekko spóźniony, wchodząc na trybunę dla VIP-ów usłyszał akurat gwizdek sędziego kończący pierwszą połowę, po czym spojrzał na nowoczesną tablicę świetlną przedstawiającą aktualny wynik zawodów. Trochę się zdenerwował i od razu pobiegł do pomieszczenia, w którym znajdowali się ludzie odpowiedzialni za obsługę tego urządzenia. Wyważając drzwi wrzasnął do zastałych tam pracowników szczebla technicznego: "Co wy robicie barany jedne! 45 minut minęło a wy pokazujecie wynik nie w tę stronę co trzeba! Wywalę was wszystkich na zbity pysk!" I wtedy odezwał się najgłupszy z pracowników wspomnianej obsługi technicznej (mądry by wiedział, że prezes ma zawsze rację): "Ależ prezesie! To jest naprawdę aktualnie najprawdziwszy wynik do przerwy!" Prezes: "Chcesz mi gamoniu wcisnąć kit, że grając najsilniejszym składem, na własnym stadionie, mając komplet zwycięstw w dotychczasowych meczach ligowych (9), przegrywamy do przerwy 1:3?!?" Wszyscy pracownicy reżyserki zgodnie przytaknęli głowami. Prezes w ciszy wyszedł i wrócił do loży VIP-ów. Zasiadając wygodnie na swoim miejscu zapytał swoich najbliższych współpracowników: "Co tu się k.... stało?!" W odpowiedzi usłyszał o zawodnikach, którzy nie chcą słuchać się trenera. Aż dziw bierze, że mając atak skrzydłami na poziomie 'mistrzowski', gospodarze połowę akcji nadal prowadzą środkiem, gdzie nie ma żadnego z napastników. Dodatkowo jeden z bocznych obrońców już po 39 minutach gry dostał czerwoną kartkę. Tak więc po raz pierwszy w tym sezonie, komplet widzów zgromadzony na stadionie (2mln zł wpływów) czekały w II połowie prawdziwe emocje! Do odrabiania strat Szopenfeldziarze wzięli się w 59 minucie spotkania. Gola głową zdobył debiutujący w składzie pomocnik, Łukasz Fryca. Kilka minut później stanął on przed kolejną szansą ale obrońca zdążył z interwencją. W 70 minucie T. Salomon doprowadza do remisu! Ryk ludzi zgromadzonych na naszym obiekcie był niesamowity! Nieustanny doping kilkudziesięciu tysięcy fanatyków Szopenfeldziarzy trwał już do końca spotkania! Nasi zawodnicy, niesieni śpiewami, raz po raz atakowali bramkę rywala. Ten jednak nie dał się przełamać i pierwsza strata punktów w lidze stała się faktem. Jest to tym bardziej smutne, ponieważ Maria przyprowadziła akurat swoje koleżanki, aby pokazać im jak wygrywa nasza drużyna :(
Skomentuj (4)
 
Pages : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13